Często po pracy wracam bardzo zmęczona, może nie tyle fizycznie, co psychicznie wyczerpana. Marzę wtedy tylko o tym, by osiągnąć pełen relaks. Idealnym rozwiązaniem dla mnie jest światło świecy, które uspokaja i pozwala się wyciszyć, a kiedy przy tym moje zmysły koi piękny aromat, to jest pełen sukces. Jednym słowem domowa aromatoterapia. Tak sobie wtedy radzę :)
Potrzebny jest Kominek, zwykłe tealight'y oraz ulubiony olejek. Ja obecnie nabyłam olejek o zapachu bawełny w Home&You, jest przyjemny, ale wolę jednak sprawdzone już wcześniej z Bamer., mają bardziej naturalne zapachy według mnie.
Nalewamy wody do komina , odpalamy świeczkę, zakrapiamy olejek, kilka kropel wedle uznania.
I odpalamy :)
Moje ulubione olejki to te z Bamer, są 100% naturalne.
Olejki działają na węch, poprzez zapach stymulują część mózgu, która jest odpowiedzialna za nasze samopoczucie i stan emocjonalny. Jak powszechnie wiadomo olejki lawendowe mają działanie relaksujące, a zapach rumianku łagodzi zdenerwowanie i pomaga się uspokoić, podobnie jak melisa.
Firma ta oferuje bardzo szeroki wybór olejków, trzeba sobie najpierw poczytać co Nas interesuje i jakie działanie chcielibyśmy uzyskać, wtedy wybrać. Ja przetestowałam na razie trzy.
1. z drzewa herbacianego ma działanie przeciwbakteryjnie oraz łagodzi zmęczenie i stresy.
3. o zapachu wiosny, bardzo kwiatowa kompozycja, świeża i rześka.
A Wy jakie zapachy polecacie? I czy wierzycie w działanie aromaterapii?
Moja znajoma jest fanką takich rozwiązań :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie olejki do kominka:)
OdpowiedzUsuń